432.000 koron dla siedmiu polskich ogrodników
W firmie ogrodniczej na Fionii siedmiu pracowników ze wschodu tyrało 52 godziny tygodniowo bez zapłaty za nadgodziny.
Po wkroczeniu 3F do sprawy otrzymali pełne wynagrodzenie.
Firma ogrodnicza zajmująca się uprawą ogórków, Bredskov I/S na Fionii, wypłaciła niedawno 432.000 koron siedmiu polskim ogrodnikom jako brakującą zapłatę za nadgodziny i pracę w dni wolne od pracy, a nie przypadające w niedzielę.
Jest to rezultat ugody pomiędzy firmą ogrodniczą a 3F Odense GOPS.
Pracownikom nie płacono pomiędzy lipcem a grudniem zeszłego roku. Wtedy to Polacy, pracując po 52 godziny tygodniowo, otrzymywali zapłatę tylko za 37 godzin. W myśl porozumienia powinni otrzymywać 105,41 koron na godzinę + dodatek za nadgodziny i pracę w dni wolne od pracy, a nie przypadające w niedzielę.
Porozumień należy przestrzegać
Razem z około 1400 innymi przedsiębiorstwami firma ogrodnicza Gartneriet Bredskov otrzymała w 2006 roku odgórną zgodę z Udlændingeservice (Duńskiego Urzędu Imigracyjnego) na zatrudnianie wschodnioeuropejskiej siły roboczej.
- Niesamowicie łatwo dzisiaj jest uzyskać odgórną zgodę na zatrudnianie zagranicznej siły roboczej. W myśl Umowy Wschodniej należy przestrzegać porozumień, kiedy otrzymuje się prawo do zatrudniania ludzi w ten sposób. Niestety, często zauważamy, że umowa ta jest podkopywana, mówi Anna Lise Vindeløv, sekretarz ds. zawodowych w GOPS Odense.
Plantator ogórków odrzuca zarzut oszustwa
Plantator Kent Bredskov nie uważa, że oszukał polskich pracowników przy wypłacie prawidłowej pensji.
Według Kenta Bredskov spór wyłącznie dotyczył terminu wypłaty ostatniej części wynagrodzeń Polaków.
- Od początku ustaliliśmy, że całość pieniędzy otrzymają pod koniec roku. Jeśli zdecydowali się załatwić to poprzez związek, trzeba to zrozumieć, mówi Kent Bredskov.
Niedzielne spotkania
Polakom trudno było w ogóle skontaktować się z 3F, ponieważ pracowali tyle godzin w tygodniu.
Oznaczało to, że kiedy oni mieli wolne, to 3F Odense GOPS był zamknięty. Dlatego większość spotkań odbywała się w niedzielę, wtedy to Anna Lise Vindeløv przyjeżdżała do nich, aby z nimi porozmawiać.
Polacy wyjechali już do domów, ale planują wrócić znowu do pracy w Danii. Nadal są członkami 3F.